Sukcesy Jak doprowadziliśmy długi, transgraniczny spór do ugodowego happy endu?
Jak doprowadziliśmy długi, transgraniczny spór do ugodowego happy endu?
Tło i początek historii
Wielkoskalowy projekt budowlany przerodził się w spór odszkodowawczy o wysokiej złożoności. Po drodze pojawiły się czynniki obiektywnie utrudniające bieg sprawy: ograniczenia pandemiczne i przerwy w toku postępowania. Dodatkowym wyzwaniem były równoległe postępowania upadłościowe po obu stronach sporu. Sprawa wymagała jednoczesnego panowania nad kwestiami technicznymi, transgranicznymi i finansowymi.
Eskalacja i zwroty akcji
Dodatkowo wątek odpowiedzialności kontraktowej splótł się z odpowiedzialnością ubezpieczeniową i reżimem upadłościowym. Materiał dowodowy był rozległy i niejednorodny: obejmował dokumentację techniczną, korespondencję, analizy specjalistyczne oraz zeznania wielu świadków zarówno z Polski, jak i z Niemiec. Wysiłek procesowy rósł, ponieważ w realiach różnych porządków prawnych splatały się wielowątkowe zagadnienia prawa materialnego i procesowego.
Strategia, która zadziałała
Przyjęliśmy dwutorowe podejście: konsekwentnie prowadziliśmy spór sądowy, a równolegle rozwijaliśmy ścieżkę rozmów z ubezpieczycielem. Na bieżąco aktualizowaliśmy mapę ryzyk (czas, koszty, dowody, dalsze trwanie procesu) i warianty działań. Kiedy pojawiła się przestrzeń na mediacje, przystąpiliśmy do nich przygotowani – z twardymi argumentami oraz gotową propozycją rozwiązania.
Punkt zwrotny
Mediacje stały się miejscem realnej rozmowy o ryzykach i korzyściach po obu stronach stołu. Osiągnęliśmy porozumienie z ubezpieczycielem na poziomie odpowiadającym istotnej części roszczenia. Strony zamknęły spór w sposób przewidywalny, bez konieczności kontynuowania wieloletniej batalii w kolejnych instancjach.
Finał i odczucia Klienta
Ugoda zapewniła szybszą i pewniejszą ścieżkę uzyskania świadczenia niż prowadzenie sporu „do końca”. Klient – po długim czasie trwania procesu – odczuł ulgę i satysfakcję, mając przekonanie, że wybrana decyzja była biznesowo racjonalna. Zamiast eskalacji przyjęliśmy uporządkowane domknięcie sprawy, z poszanowaniem pojawiających się po drodze ograniczeń i ryzyk.
Czego ta historia uczy
W sporach transgranicznych warto równolegle utrzymywać presję procesową i aktywnie budować ścieżkę ugodową. Mediacje są skuteczne, gdy poprzedza je rzetelna analiza dowodów, argumentów i kalkulacja ryzyka procesowego. Pragmatyzm bywa lepszy niż „perfekcja”: pewne rozwiązanie dziś często wygrywa z niepewnością jutra.
Takie rezultaty to efekt połączenia naszego wieloletniego doświadczenia procesowego z elastycznością i kreatywnym podejściem, dzięki czemu znajdujemy skuteczne, nieoczywiste rozwiązania dla naszych Klientów.
